Pasiecznych historii cz.3 – Pasieka obwoźna
21 grudnia 2020Pierzgomjut z propolisem
19 sierpnia 2021Ten przepis zaskarbił sobie nasze serca i podniebienia. Późną jesienią i zimą był doskonałym dodatkiem do herbaty i kawy. Pasuje również do serów, czy po prostu na kanapkę na słodko.
Ważne, aby składniki pochodziły z upraw ekologicznych, organicznych, a już najlepiej małych gospodarstw zrzeszających się w kooperatywach. Imbir konwencjonalny, dostępny w supermarketach jest nadal ostry, jednak pozbawiony głębi tego smaku. Jego kolor zaś jest bliższy szaremu niż żółtemu.
Skórka z cytryny – bardzo ważny składnik, dzięki któremu miód nie jest już tak słodki, pochodząc ze znanego źródła nie jest nadmiernie i trująco doprawiana przed podróżą i wielokrotnie w czasie sezonu pryskana. I choć nadal ją sparzam, można też zanurzyć ją w sodzie oczyszczonej, aby pozbawić resztek chemii, to w smaku jest po prostu doskonała.
A zatem do dzieła!
W szklanej misce, drewnianą łyżką mieszamy:
Miód. Najlepiej z późnej lipy, który to miód jest już sam w sobie ostry w smaku i rozgrzewający
Obrany i starty imbir. W czasie ręcznego tarkowania należy wyjąć wszelkie włókna.
Skórka z cytryny. Z cytryny, która zostaje, możemy zrobić przepyszną nalewkę – również na miodzie.
Kurkuma dla smaku i koloru. W smaku jest gorzka, co dodaje naszej mieszaninie głębi smaku.
i przekładamy do słoiczka. Przechowujemy długo w lodówce lub krócej w ciemnym miejscu.
Proporcje jakie są dla nas odpowiednie to na 250g (mały słoiczek) to:
200g miodu
40g startego imbiru (czyli ok. 60g nieobranego)
10g startej skórki cytrynowej (1 duża cytryna)
1g kurkumy – szczypta lub do pół łyżeczki.
Podawać z podpiekanym chlebem lub do ciepłych napojów pamiętając, aby temperatura była zawsze poniżej 40 st C aby składniki nie straciły swoich właściwości!